Dlaczego Taghazout w Maroko to idealne miejsce na naukę surfingu od zera?

Jeśli chcesz rozpocząć swoją przygodę z surfingiem, to z pewnością szukasz miejsca idealnego, aby od pierwszej fali zakochać się w tym sporcie.

Na pewno słyszałeś o Australii, Hawajach, czy Brazylii, jako miejscach stworzonych do surfowania. Naszym zdaniem najlepsza miejscówka do postawienia pierwszych kroków w tym sporcie znajduje się gdzieś znacznie bliżej i jest kierunkiem bardziej egzotycznym i ekscytującym od europejskich spotów.

 

 

 

Mowa o Taghazout w Maroku, które oferuje pełen opcji wachlarz do tego, abyś zajawił się surfingiem i spędził niezapomniane chwile, które złożą się na najlepsze wakacje Twojego życia.

Poniżej kilka powodów dla który powinieneś rozważyć tę opcje na swój pierwszy surfingowy trip:

      • Maroko to przede wszystkim piękna pogoda. Większość roku to słoneczne dni i ciepły klimat , dzięki czemu możesz tu surfować praktycznie całą jesień zimę i wiosnę. Woda jest stosunkowo ciepła przez cały rok- ok 18-20 stopni, także w cieplejsze dni można zostawić piankę na plaży.

      • Doskonałe fale: Taghazout bay to raj dla surferów. W okolicy 15km znajduję się niezliczona ilość surf spotów, które idealnie nadadzą się dla początkujących surferów, np. Mysteries, Camel Point, czy kultowa Anza. Surfing jest niezwykle popularny w tym regionie, dzięki czemu jest bardzo dużo lokalnych instruktorów, którzy potrafią przekazać swoją wiedzę i zadbają o bezpieczeństwo podczas nauki. Warto też dodać, że w Maroko, w przeciwieństwie chociażby do Portugalii, niezwykle rzadko dochodzi do aktów, tzw. localizmu w wodzie, tj. nieprzyjemnych sytuacji z lokalnymi surferami.

      • Surferski vibe Taghazout. Na pierwszy rzut oka to typowa mała marokańska rybacka wioska, która zachwyca swoim urokiem i spokojem. Jednak wystarczy krótki spacer po mieście, aby odsłonić surferski klimat tej miejscowości. Surferzy z całego świata, wszechobecne wypożyczalnie sprzętu i sklepy surferskie, a także murale najlepszych surferów na świecie szybko wciągają w swój świat.

      • Oprócz tego nie brak miejsc do zrelaksowania się po wyczerpujących sesjach w wodzie. Są tutaj klimatyczne restauracje nad brzegiem oceanu, oferujące lokalne przysmaki i piękne zachody słońca, a także małe spa, gdzie można skorzystać z masażu lub hammamu.

      • Mało jest bardziej pozytywnych i otwartych ludzi niż Marokańczycy. Przy każdej możliwej okazji próbują zagadać po angielsku- czasem w celach handlowych:D- ale częściej z czystej kurtuazji.

      • Nie można zapominać o przepysznej kuchni marokańskiej, która ofertuje bogactwo smakowitych i zdrowych potraw. Nie ma nic lepszego niż lokalny tajin, czy tradycyjny kuskus. Świeżo wyciskane soki owocowe, marokańska herbata miętowa- to tylko niektóre rarytasy Maroka, które koniecznie trzeba spróbować będąc na miejscu. 

     

    Świetna pogoda przez cały rok, mnóstwo surf spotów dostępnych w promieniu kilkunastu kilometrów, idealne fale, niskie koszty i wspaniali ludzie. To wszystko składa się na obraz Taghazout, które jest ciekawą i dość egzotyczną opcją na rozpoczęcie przygody z surfingiem.

    Naszym zdaniem zdecydowanie warto rozważyć ten kierunek, bo w tak sprzyjających okolicznościach łatwiej będzie zakochać się w surfingu.

    Dodaj tu swój tekst nagłówka

    Dlaczego Taghazout w Maroko to idealne miejsce na naukę surfingu od zera?

    Dodaj komentarz

    Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *